Jak zrobić mapę marzeń? - Mapa Marzeń 2020 - Karina Sęp | Krok po kroku

Warto kupić sobie 3 małe garnki. Dobrze robi na głowę.

Początek roku to czas wielkich postanowień. To też czas, że decydujemy się często na zrzucenie kilku kilogramów. Gdzieś tak w okresie połowy lutego kolejki u dietetyków przestają być takie długie, zostają ci najwytrwalsi. Z moich obserwacji wynika, że w kwestii diety, niezależnie od pory roku, zostają ci którzy gotowi są na zmianę życia. Zmianę podejścia do swojego ciała. Na inne, świadome i dojrzalsze szanowanie siebie. Na JA.

Ja jestem doświadczonym „zrzucaczem wagi”. Poruszam się w widełkach +/- 5 kg. Jak mnie napadnie niespodziewanie te 5 dodatkowych kilo, które objawia się podstępnie i nagle, to przychodzi dzień, że mówię dość i biorę się za powrót do właściwej wagi ciała. Przyznam, że z każdym kolejnym rokiem kobiety w wieku balzakowskim to trudniejsze. W zasadzie już post balzakowskim bo 40-ka jest wspomnieniem  : )

Co mnie zainspirowało do dzisiejszego wpisu. Często ludzie widząc jak wyciągam swoje pudełka (tu odsyłam do mojej książki „Ogarnij swój dzień”) i jem pytają się jak to jest, że moja rozpisana dieta jest taka prosta. Prosta w składnikach, prosta w formie, prosta w ilości kupowanych rzeczy i w zrobieniu. I, że oni też taką chcą bo to co dostają od dietetyków wymaga dużej ilości pracy, a im się nie chce. I to prawda. Moje jedzenie z jednej strony ograniczają nietolerancje (polecam zrobienie sobie podstawowego testu na nietolerancję pokarmową, aby organizm nie potrzebował walczyć z wrogami, których wprowadzamy mu do środka i nie tracił energii), a z drugiej krótką listą rzeczy, które lubię.

Dietetyk, który układa dla mnie posiłki ma do dyspozycji kilkanaście produktów, które jem, mogę i lubię. Musi zrobić moja osobistą dietę, a nie sięgnąć na półkę i wziąć jedną z wielu. I nawet jak tam jest rozpisane co i ile kupić produktów to wciąż dla mnie jest tam za dużo atrakcji i tzw „roboty”. I każdy dietetyk potrafi to zrobić.

Mój posiłek składa się z 2-3 produktów. Co oznacza, że potrzebuję mniej zdywersyfikowanie kupić i nie kombinować za dużo.

Pomyślcie. Może sałatka z 2 składników, a nie 7.

Może danie obiadowe w czystej formie.

To oczywiście super rady nie dla wszystkich, ale nawet jak jedna osoba weźmie coś dla siebie to i tak warto było napisać.

Jeszcze jeden pomysł do wzięcia. Lub nie.  Warto kupić sobie 3 małe garnki. Takie naprawdę małe gdzie można zagotować 30 g kaszy albo 1,5 ziemniaka. Dobrze robi na głowę. Lepiej niż gotowanie tych dwóch łyżek ryżu czy kaszy w większym. Albo gotowania całego gara i odkładanie dla siebie małej porcji. To na pewno jest jakoś udowodnione, że lepiej działa. I działa. Znaczy na mnie działa. Małe garnuszki. Tylko moje.

Ask ChatGPT
Set ChatGPT API key
Find your Secret API key in your ChatGPT User settings and paste it here to connect ChatGPT with your Tutor LMS website.