Etap, kiedy wyjdziemy z dołka to trochę jak przyjście wiosny. Jeszcze czasem zimno zgryźliwie, jeszcze sypnie śniegiem z deszczem, jednak już rano ptaki śpiewają, pączki na drzewach i słońce takie jasne, a dzień długi.
Bierzemy haust powietrza, łapiemy drugi oddech i czujemy jak z każdym dniem przybywa sił, wiary, mocy i chęci.
Rosną nam skrzydła, łatwiej pokonywać te małe przeciwności co jeszcza czasem zza krzaka.
Teraz to już tylko lepiej. A wkoło kolory, kwiaty i dobre myśli.
Emocje towarzyszące temu etapowi
Akceptacja, nadzieja, zapał, chęć do działania, wewnętrzny napęd, poczucie swobody.
Co się dzieje w naszej głowie
Potrafię to zrobić!
Mam moc!
Będzie dobrze : )
Ludzie mnie cenią!
Dobrze mi z tym.
Jest cudnie !