Jak zrobić mapę marzeń? - Mapa Marzeń 2020 - Karina Sęp | Krok po kroku
Żeby życie domowe życie biegło sprawnie, a w szafkach nie brakowało batoników, szamponu czy cukru, to trzeba robić zakupy. Raz na miesiąc robię wielkie, raz na dwa tygodnie średnie i prawie codziennie małe, uzupełniające sprawunki.
Na lodówce wisi lista zakupowa i za radą mojej przyjaciółki długopis na sznurku. Każdy dopisuje, co uważa, że trzeba kupić. Kiedy już przychodzi pora na zakupy, siadam i w minutę rozpisuję tę listę według półek w markecie, do którego jadę. Po to, aby nie błąkać się tam i z powrotem po hali. W ten sposób optymalizuję czas zakupów.
 
Kiedyś gdy uczyłam angielskiego, to jedna z mam przywoziła dwóch chłopców. Lekcja trwała czterdzieści pięć minut. W tym czasie ona, stosując wspomnianą metodę z rozpisanymi zakupami, jechała do sklepu, robiła je w dwadzieścia minut i po czterdziestu pięciu była z powrotem. Pilnując się oraz mając listę i mało czasu, minimalizujemy też ryzyko zakupu „głupot” i rzeczy z superpromocji. W ten sposób modlitwa, którą na pewno znacie: „Boże spraw, żebym kupiła tylko to, po co przyszłam”, staje się faktem.
 
Kiedyś zakupy robiłam sama i to o dwudziestej pierwszej, bo wtedy w sklepach
nie było już ludzi. Dziś nie mam na to sił, bo o tej porze już „nie żyję”… Jadę więc po zakupy wcześniej, za to z synem. Moją rolą jest zapakowanie koszyka, w czym i on uczestniczy. Wszystkie dalsze ruchy należą do niego. Rozpakowanie na taśmę, załadowanie do bagażnika i rozpakowanie w domu. No niby nic, ale każdą rzecz trzeba cztery razy przenieść. Jeszcze wciąż spotykam się ze zdumionym wzrokiem pań kasjerek, kiedy stoję sobie oparta obok, klikając w telefon i czekam spokojnie. Jak zaczynaliśmy naszą historię, mój syn był nastolatkiem i w tempie nastolatka, czyli slow motion, układał zakupy. Dziś to wyszkolona siła organizacyjna 🙂
 
Na początku kasjerka zawsze zastanawia się, o co chodzi potem nagle błysk w oku pani kasjerki, pani się odpręża i spokojnie czeka. Zawsze się zastanawiam, czy sobie myśli, że to dobry pomysł, żeby jej syn też robił zakupy.
Marzę o sytuacji i tak będzie niedługo już całkiem, kiedy deleguję tę czynność całkowicie na niego. Stanie się tak, gdy tylko zrobi prawo jazdy. Dostanie kartkę z zakupami i pojedzie, z moim błogosławieństwem, do sklepu. Współpraca, delegowanie, rozwój i edukacja młodzieży. Tutaj mała refleksja. Czas zakupowy z synem ma funkcję nie tylko pomocową i edukacyjną. To czas tylko nasz, wtedy omawiamy ważne dla nas sprawy i bardzo obydwoje lubimy i cenimy te chwile. Dochodzi do tego, że pada pytanie ”mamo kiedy zakupy”?
Co się dzieje z zakupami dalej? Bo przecież przyniesione do domu muszą się w magiczny sposób znaleźć na swoich miejscach. Tu system jest taki, że o ile starszy syn bierze udział w tym procesie od momentu pojechania ze mną, aż po doniesienie zakupów do domu, to dalszą część procesu wykonują moje córki. Przeszliśmy przez etap uczenia się, gdzie, co należy położyć i zakupy trafiają do spiżarni, łazienek czy piwnicy. Wiadomo, że jak nie wiadomo, co z daną rzeczą zrobić, to nie wkłada się jej byle gdzie, albo gdzie same uznają, tylko pytają, Wtedy jest szansa, że chociaż jedna osoba w domu będzie wiedziała, gdzie leży nowy sos chili do przetestowania, a nie, że znajdziemy go za pół roku ukryty za puszkami z kukurydzą.
 
Co sobie z tego weźmiesz?
Długopis na sznurku?
Listę zakupów według pólek w markecie?
Zabranie dziecka na zakupy?
A może inspirację do czegoś jeszcze innego?
Ask ChatGPT
Set ChatGPT API key
Find your Secret API key in your ChatGPT User settings and paste it here to connect ChatGPT with your Tutor LMS website.