Pole różowe na Mapie Marzeń to pole miłości, bliskości, zaangażowania, związków, partnerstwa i seksu. Pomieści wszystkie aspekty bycia razem, relacji między dwojgiem ludzi, różne etapy znajomości, trudności, przeszkody, marzenia jawne i skryte, małe i duże, odważne i te z cichutkie.
Przy robieniu Mapy to pole stosunkowo łatwo wypełnić. Zwykle wiemy, na jakim etapie i w jakim punkcie relacji jesteśmy.
Jest tu miejsce na moment, kiedy jesteśmy sami i szukamy drugiej osoby i miłości. Jak już znajdziemy, to czas poznawania się, największego skoku adrenaliny i endorfin. Motyle latają jak szalone i wszystko jest piękne. A potem życie trochę weryfikuje rzeczywistość, przychodzi codzienność i zaczyna się zdejmowanie różowych okularów. To czas pracy nad związkiem, może małżeństwo, a może raczej luźny układ. Kolejnym etapem to zdeklarowany związek. Jeżeli nie zajmujemy się aktywnie i codzienne budowaniem, dbaniem i podlewaniem tego co między nami, to z czasem związek podupada na zdrowiu. Wtedy następuje czas reanimacji, powrotu do sprawdzonych wzorców, silne wstrząsy i jakieś decyzje. Zostajemy czy idziemy każdy w swoja stronę.
Zwykle mówię, że na tym polu fajnie jak jest zdjęcie wspólne dwojga ludzi. Jeżeli są razem. Jeżeli marzymy o związku to też zdjęcie pary. Jednak jest czasem taki moment, kiedy chcemy być sami, bo akurat poobijani wychodzimy dopiero na prostą. Wtedy wyjątkowo w tym polu umieszczamy pojedyncze swoje zdjęcie.
Ludzie się mnie pytają czemu, na Mapie Marzen związek jest osobno w stosunku do pola rodziny (zielone pole) i dzieci (białe pole). Nie ja to wymyśliłam, tylko Chińczycy na swoje siatce bagua natomiast ja jak najbardziej się z tym zgadzam. Najpierw jest związek. A w ogóle to najpierw jest pole żółte, czyli JA. Jak już wiemy, kim jesteśmy, co stanowimy i co też tutaj robimy w swoim życiu, to dopiero jest miejsce na związek (pole różowe). Związek może przerodzić się w rodzinę, ale nie musi. Związek jest dla mnie podstawą budowy rodziny. Potem w tej rodzinie pojawiają się dzieci. I one maja osobne pole. Dzieci oczywiście zwykle pojawiają się też w polu rodziny jednak stanowią osobne zagadnienie. Uważam, że ci którzy potrafią złapać balans między ilością związku i dzieci w swoim życiu i dostrzec równoważność zagadnień będą mieć większą harmonię i autonomię życiową.
A teraz kilka przykładów marzeń, chceń i celów w polu miłości.
Sex
Zacznijmy od razu od dużego kalibru. Sex na waszych mapach w tym polu gości prawie zawsze. Różne są jego aspekty. Nie wiem, czy tak jest statystycznie w populacji, ale a tych Mapach, które przeszły przez moje ręce, a jest ich setki, zwykle chodzi o więcej seksu, innej jakości seksu, żeby nam się chciało, żebyśmy mieli siły i żeby w ogóle był.
Jeżeli marzeniem jest tzw. „powrót do dawnych czasów” kiedy uprawialiśmy seks 5 albo 7 razy w tygodniu i jeszcze o piątej rano przed wyjściem do pracy, to zwykle zadaję pytanie – czy człowieku masz na to siłę?. Czy dbasz wystarczająco o siły fizyczne i witalne, żeby dać rade, jak by było? Wtedy następuje weryfikacja marzenia to realnych możliwości. Skok od minimalnych ilości w roku do wielości może okazać się nie do dźwignięcia. Wiec 3 razy w tygodniu będzie dobrze? Teraz okoliczności. Dlaczego nie ma? Czy wygasło, to co było? Czy osoba, z którą chcesz doświadczyć bliskości. jest ci bliska w życiu na co dzień? Czy to w ogóle osoba, z która naprawdę chcesz być? Czy rozmawiasz z nią, całujesz, przytulasz, lubisz jej zapach, to jak się śmieje, je, chodzi, zachowuje? Czy tam jeszcze coś jest?. Bo sex nie zaczyna się w łóżku, tylko dużo wcześniej i zwykle zaczyna się w głowie. Ja tak uważam. Czy ta osoba jest ważna dla ciebie? Czy zwyczajnie jeszcze ja kochasz? Bo może jesteś tylko i tak niech zostanie, a sex może w innym życiu albo z kimś innym.
Z sex-em związana jest też sprawa sił i chęci. Takich zwyczajnych. Bo kochacie człowieka, z którym jesteście, lubicie się, wciąż ten ktoś was bawi, frapuje, interesuje, ale sil na sex jakoś nie da rady wykrzesać. Takie tematy czasem rozkładam na czynniki pierwsze z kobietami w wieku 45+. Siły i energia do życia. Jak nie mamy energii, żeby wstać z łóżka rano, to na pewno na sex nie znajdziemy, nawet gdyby drugi człowiek nie wiadomo jak się starał. Głowa i serce chce, i pragnie, ale ciało mówi: nie mam siły. Wtedy to temat raczej na pole zdrowia (zielone). Może badania hormonów i generalne. Może czas na popracowanie nad formą fizyczną. Może niewłaściwa dieta powoduje ociężałość. Temat do zbadania.
Wspólny rower, joga, bieganie, pływanie, salsa albo tango
Podobno dobrze zaopiekowany związek poznaje się po tym, że para ma jedno zajęcie, które wykonuje wspólnie wewnątrz i jedno na zewnątrz. Wyłączając sex, który można niezależnie – in i out. Co to może być? Czynności, które powodują, że ludzie się ze sobą dobrze bawią, generują spora ilość endorfin i mają się dobrze.
Jeżeli jedno coś uprawia czy to bieganie, czy nurkowanie to może druga osoba zechciałaby sprawdzić, czy jej to pasuje i czy można w ten sposób spędzać czas razem. Czasem to może być troszkę bierniejsze uczestnictwo np. kibicowanie osobie biegającej i wspieranie jej przygotowywaniem właściwego jedzenia czy pomaganie w planie treningowym. A może wspólne zajęcia a tanga, salsy czy bachaty.
Ja mam marzenie o wspólnym jogowaniu we dwoje. To bycie razem w czymś, co można robić wspólnie, albo każdy osobno, ale razem w tym samym czasie.
A może wspólne zajęcia z Tantry? Znam kilka osobo, które odbyły takie zajęcia i bardzo sobie chwalą.
Rozmawianie i wspólne wieczory
Na mapach pojawia się wiele marzeń o wspólnym robieniu rzeczy. Często jest to zwyczajnie rozmowa w spokoju, a nie w pospiechu dnia codziennego. Możliwość znalezienia, wydzielania czasu na opowiedzenie sobie tego, co wydarzyło się w ciągu dnia. Pół godziny przy winie, albo herbacie z malinami.
Jak coś takiego pojawia się na Mapie, to zwykle pytam, kiedy dokładnie technicznie jest możliwa taka chwila. Samo się nie zrobi i trzeba „rozgarnąć” czas. Może zrezygnować z odcinka na Netflixie i zwyczajnie „niespontanicznie” zaplanować taki czas. Jak okaże się, że to najlepszy czas w tygodniu to potem samo się będzie robiło. A z kolei jak okaże się, że taki czas jest niemożliwy do zrealizowania, bo nie umiemy już rozmawiać i nie chcemy to może czas na renowacje związku.
Zmiana drugiej osoby
Chce żeby on/ona się zmienili. Przestali grać na kompie nocami, przestali palić, wrócili do formy, wracali wcześniej z pracy, zajmowali się mną i rodziną, schudli/przytyli, zadbali o siebie, zadbali o zdrowie i formę i wiele innych spraw, które możemy na mapie chcieć w kwestii zmiany w drugiej osobie.
Pod takim hasłem zwykle kryją się całe pokłady różnych spraw i moim zadaniem podczas sesji jest wydobyć z was, o co naprawdę chodzi.
„Chce, żeby przestał grać codziennie na kompie pół nocy” Takie marzenie. A przecież ten człowiek gra, bo jest to zaspokojenie jakiś potrzeby. Z jakieś przyczyny tak gra. Może to pozwala mu rozładować mu stres w pracy, o którym nie wiesz? Może zwyczajnie lubi i go to bawi, ale mógłby na przykład dwa razy w tygodniu kończyć o 21 albo wcale. Może, co okrutne, ucieka od ciebie i relacji w granie – tak też może być. Może nie daje sobie rady z rzeczywistością. Samo życzeniowe „chcę” nie zadziała magicznie. Do pomyślenia jest – co ja mogę zrobić, żeby zmienić ten status sprawy?. Prawda jest taka, że jak sama nie zrobisz, to samo się nie zrobi. I tyle. Wiec może przegadanie propozycji zmiany. Jak okaże się na końcu, że druga strona nie chce zmiany to ja zwykle znowu mowie ze może czas na weryfikację podejścia do związku. Czy ja chcę być z tym człowiekiem, który nie chce ze mną się komunikować, budować i pracować nad tym co między nami.
Na Mapie nie ma gotowych rozwiązań. Marzen takich na wprost jest nie za dużo. Są oczywiści typu – chcę dostawać kwiaty co tydzień, chcę, żeby się oświadczył, chcę, żebyśmy zasypiali zawsze razem (czytaj: on wraca z pracy o ludzkiej godzinie), kino co miesiąc, wyjazd na weekend 6 razy w roku.
Jednak na końcu warto każdemu z nich się przyjrzeć i zastanowić jak ono może się zadziać. Jak ja mogę popracować nad marzeniem czy celem, aby się zadziało. Wtedy na pewno pomagamy w realizacji marzeń.