Pole szare to pole ludzi. Począwszy od przyjaciół i znajomych, przez nowe znajomości, pomocnych ludzi, aż po klientów, współpracowników i inne osoby ważne dla naszego powodzenia zawodowego.
Drugą częścią tego pola są podróże. Te małe weekendowe, i wielkie wyprawy dookoła świata. Te bliskie i dalekie, samotne i grupowe. Podróże w sensie fizycznym, ale też te mentalne w głąb siebie, albo odjechane w światy fantasy i wirtualne.
Spotkania z przyjaciółką
Czas biegnie jak szalony, mija dzień za dniem i nagle znowu choinka i trzeba lampki zapalać. I znowu mieliśmy zadzwonić do Marka i spotkać się z Gośką na kawę. Co prawda, jesteśmy w miarę na bieżąco bo śledząc Facebooka Marka wiemy, że był na wakacjach w USA, i że urodziła mu się pierwsza wnuczka Kasia, ale głosu Marka to jakoś specjalnie nie pamiętamy. Z Gośką kiedy jeszcze niedawno dzieci były małe, widywałyście się często, a teraz jakoś jak dobrze policzyć to 1, 2, 4 lata temu? Co prawda dzwonicie raz na jakiś czas, i wykonujecie aktualizację danych, ale to nie to samo co wino wypite przy kominku.
Przy takim deficycie przyjaciół, jaki jest w obecnym świecie i czasach, jeżeli macie przyjaciół, dbajcie o te relacje. Nie raz na Waszych Mapach pojawia się marzenie o częstszym spotykaniu się. Na początku szalejecie na swojej Mapie i od razu chcecie spotykać się co miesiąc. Jednak jak bliżej przyjrzeć się możliwościom, to raz w miesiącu jest totalnie nierealny i też może niepotrzebny. Cztery razy w roku? Możliwe. Co wtedy robimy? Wstawiamy na Mapę zapis „spotykam się z Gośką 4 razy w roku: Luty, Maj, Wrzesień, Listopad 2020”. Jak będzie na Mapie, to będzie wołało. A jak na koniec roku stwierdzicie, że te spotkania jednak nie są Wam potrzebne, już w życiu to zdejmiecie sobie ciągłe wyrzuty sumienia ich nierobieniem.
Pożądana liczba klientów
Jeżeli ktoś ma własny biznes, to jest on integralną częścią Mapy. Tak jak pisałam wcześniej, warto sobie go rozłożyć na czynniki pierwsze, robiąc Mapę Firmy albo Mapę Managera. Natomiast są elementy, które mogą zaistnieć też na waszej Mapie Życia, bo są kluczowe dla waszego zawodowego sukcesu.
Pracowałam raz z Łukaszem. Jak wielu moich znajomych i znajomych moich znajomych, po kilkunastu latach pracy w sporej międzynarodowej firmie, dostał tzw. „strzała” i firma podziękowała mu za współpracę. Odprawa taka sobie, żeby nie powiedzieć, że śmiesznie mała, za tyle lat pracy. Ale taki świat mamy teraz. Łukasz był dobrym, rzetelnym fachowcem i specjalistą w swojej branży. Po wysłaniu sporej ilości CV, uruchomieniu wszystkich przyjaciół i znajomych, spotkaniach z firmami specjalizującymi się w rekrutacji, okazało się, że sprawa nie jest prosta i dalej jest na lodzie. Kasy było coraz mniej, a kredyty i opłaty trzeba było płacić. Tak jak wielu, postanowił spożytkować to co umie, i założył własną firmę serwisową. No łatwo nie było. Trafił do mnie bo przyjaciel zrobił mu prezent w postaci sesji mapowej, widząc co się dzieje. Zrobiliśmy Mapę Firmy i biznes plan ale Łukasz chciał też bardzo zrobić Mapę Marzeń – Mapę Celów. I to na niej, w polu szarym, gdzie jest miejsce na klientów znalazła się liczba klientów, zaplanowanych na 2020 rok. Ci klienci byli detalicznie skwantyfikowani na Mapie Firmy oczywiście. Obok liczby, w polu szarym, zaistniała też lista tych klientów z nazwy lub nazwiska. To ważne aby maksymalnie precyzyjnie definiować to co chcemy, kogo chcemy, jak i kiedy.
5 wymarzonych miast w rok
Kiedyś była u mnie Natalia. Świeżo zapalona podróżniczka. Świeżo, bo mimo że najmłodsza nie była, to podróżowanie odkryła niedawno, wraz z nowym partnerem, który pokazał jej swój świat nowych miejsc. Natalia chciała wszystko i od razu. Znam to, bo sama taka jestem, więc hamowanie i ogarnianie takich rozbuchanych planów marzeniowych to moja specjalność. Jak przyszła, to na Mapie było 12 podróży krótkich zaplanowanych na rok, plus wakacje i jedna wędrówka po górach. Nie, żeby to było niemożliwe, ale jednak Natalia aktywnie pracowała, prowadziła dom, miała dzieci i parę innych pasji. Po szybkiej weryfikacji kierunków na Mapie wylądowało 5 konkretnych miast: Florencja, Bukareszt, Praga, Londyn i Kraków. W zapasie był jeszcze Toruń i Barcelona. Zostały też ustalone w miarę realne daty, po to, aby dużo wcześniej móc zakupić bilety lotnicze po super niskich cenach.
W obecnych czasach podróżowanie może być bardzo tanie natomiast trzeba poświęcić trochę czasu na spełnianie tych marzeń. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia.
Podróż życia
Mam jeszcze jedną historię „mapową” dotyczącą podróży życia. Kiedyś jedna z klientek miała marzenie o podróży do Indii. Od zawsze. Marzenie życia. Stan finansów i możliwości nie wskazywały jednak na to, aby ta pani kiedykolwiek pojechała w taką dosyć kosztowną jednak podróż. Co prawda nigdy nie mów nigdy, ale jednak realizm jest zawsze polecany z mojej strony. Jednak są marzenia przez duże M. Nawet jak wszystko wskazuje, że rzecz nie ma szansy powodzenia to chcemy mieć je na Mapie i już. Ma być. Ja też mam takie marzenie od wielu lat i czekam aż stanie się cud i się spełni. Wy też takie macie.
Indie zostały umieszczone na Mapie. I powiem Wam, że stał się też i cud. Siostra klientki miała jechać z mężem. Mąż złamał nogę. Wyjazdu nie dało się odkręcić, ani odwołać, ani przełożyć, ani nic. Za niewielką opłatą można było podmienić osobę. Kobiety pojechały we dwie, aczkolwiek z ogromnymi obawami, bo stosunki miedzy nimi nie były bardzo ciepłe, ale poprawne od lat. Ciekawe, bo ten wyjazd odkrył nagle zupełnie nową jakość relacji sióstr. Nie żeby tu nagle wielka miłość się zadziała, ale wiele nieporozumień z przeszłości przez 2 tygodnie zostało przegadanych nocami i w okolicznościach przyrody, które niewątpliwie dają dużo do myślenia.
Mimo mojego bardzo konkretnego stąpania po ziemi, ja też mam na Mapie marzenia, które wydają się nierealne na pierwszy rzut oka. W różnych polach. Związków, pieniędzy, biznesu, zdrowia, a jednak umieszczam je, bo w głębi serca wiem, że one mają szansę się spełnić. Bo jak marzymy, i puszczamy myśli w świat, to świat słucha, i tym razem to świat nam spełnia marzenia.
