Szukaj
Close this search box.

Sprzątaj głowę

Co masz takiego co zajmuje ci pół mózgu? Dokończ. Zrób coś, przemieść, oddaj, zdeleguj, zamknij.

Mam takie doświadczenie, że warto od czasu do czasu zrobić porządki we własnej głowie. Wyrzucić rzeczy, które są bez sensu. Wiem, że trudno jednak nawet mały „bezsens” usunięty z naszej głowy daje nam miejsce. Dokańczanie rzeczy, zrobienie czegoś co odkładamy już dużo czasu, rezygnacja z jakieś sprawy, domknięcie projektu powoduje, że zwalniają nam się przestrzenie w mózgu.

Jak mam bardzo dużo pracy zawodowej to moja głowa jest dramatycznie przeładowana i nie ma w niej przestrzeni na kreację, pasję, nowe pomysły. Jak projekty dokończone, oddane, wraca zwykły rytm pracy i nagle budzę się z nowymi pomysłami i konceptami. Same przychodzą bo mają gdzie wejść.

Wiem, że to prawdy oczywiste jednak nawet przypomnienie prawd oczywistych czasem jest odkryciem roku.

Co robisz, robisz, robisz i  idzie jak po grudzie. Domknij na tym etapie co jest. Zrób jakieś cięcie. Ustal czas, do kiedy będzie zrobione. Kiedy wykonasz telefon? Kupisz w końcu? Wyślesz trudnego maila? Przeorganizujesz system? A może po prostu pozbędziesz się.

Na szybko intuicyjnie, bez myślenia wymień 3 takie rzeczy, które obracasz w ciele i głowie już długo. A one ciążą jakby były z ołowiu i to w dodatku z mackami włochatymi. I rosną, rosną, i się rozlewają…

Co będzie pierwszą rzeczą jaką zrobisz, aby udrożnić swoją głowę? Zrobić trochę miejsca na oddychanie? Pierwszą . Jedną. Dziś? Cięcie!