Szukaj
Close this search box.

Żaby

Brian Tracy napisał kiedyś książkę „Zjedz tę żabę” Czytałam ją wiele lat temu. Żaby to takie zadania, czynności, telefony, maile i inne sprawy, które mamy do zrobienia ale jakoś nie bardzo nam idzie. To coś co jest do wykonania, nikt inny tego nie zrobi, ale idzie nam opornie bo albo jest paradoksalnie bardzo łatwe i zwyczajnie to odkładamy bo nam się nie chce, bo mało ważne, albo to durna robota. Może być tak ze rzecz jest trudna bardzo fizycznie czy psychicznie do zrobienia. Częściej to te trudne rzeczy.
Ja stosuje metodę 2 min. Jak coś mogę zrobić o razu i zajmie mi minutę albo dwie to robię i mam zrobione. Robi mi dobrze na głowę bo zwyczajnie zdejmuję ilość rzeczy do zrobienia ze swoich barków. Nie do przecenienie jest tu również umiejętność delegowania.
Ale mam też bardzo sporo żab, które czekają…… To sprawy proste i łatwe. Duże i małe. Skomplikowane i nie.
W pracy żaby, które pojawiają się i nie są zaopiekowanie rosną do niebotycznych rozmiarów, nadymają się, a potem czasem wybuchają nam w twarz. Trudny mail, trudny telefon, raport do wysłania, aktualizacja tabelki, powkładanie dokumentów do segregatorów, wysłanie pisma. Niby nikt nas nie goni bo termin jeszcze jest, ale żaba rośnie. Taka żaba rośnie na biurku, pod biurkiem, na półce, w komputerze, ale z czasem zaczyna rosnąć w nas zabierając powietrze i oddech oraz napędzając strach.
W domu te żaby są inne. Siedzą sobie po katach i rechoczą. Co może być taką żabą, która utrudnia nam życie i rośnie coraz bardziej w miarę czasu. Skrzypiące drzwi do sypialni (preparat WD 40 leży w schowku samochodzie od miesiąca). Szuflada w kuchni „na wszystko”, która już się nie domyka bo jak trzeba sprzątnąć blat to wrzucamy tam jak leci. Szafa z pościelą gdzie za każdym razem jak sięgamy to musimy przejrzeć 4 prześcieradła aż znajdziemy właściwe (po mazak do opisywania materiałów dostępny w Ikei jadę od miesiąca…). Kantorek pod schodami czy piwnica, gdzie już tylko kolanem można dopchać. Szafa z ciuchami, gdzie polowa bez sensu upchana. Urwany kontakt w najbardziej potrzebnym miejscu i żeby wysuszyć włosy trzeba latać poza łazienkę albo żeby zrobić ciasto podłączać malakser za lodówką (nowy kontakt leży na półce lekko już zakurzony). Odpadający haczyk na firankę (klej kupiony 3 miesiące temu). Lista długa i kolorowa.
Może starym sposobem lista. Tym razem lista żab. To wprawka do Mapy Marzeń na polu żółtym.
Jaka żabę dziś „zjesz”?
Wypisz i przyklej na kompa, lustro w łazience, lodówkę, drzwi wejściowe albo nad łóżkiem. Niech woła o uwagę.
Bonus jest taki. Jak zrobicie to ulga jest mega.