Szukaj
Close this search box.

Chcę być teraz sama

polerozoweisamajestem.png

Na warsztaty z Mapy Marzeń – Mapy Celów czasem ludzie trafiają tzw. „przypadkiem” (czytaj w najbardziej właściwym momencie jak to zwykle mówią). Przypadkiem bo to akurat czas decyzji o wielkich i małych zmianach w życiu. Bo koleżanka powiedziała, że zrobienie Mapy pomoże spojrzeć na życie z innej perspektywy, bo usłyszeli, że robiąc Mapę można się spokojnie i po kolei zastanowić co dalej, bo komuś dało to nowe drogi i pomysły, bo działa, pomaga, porządkuje, rozjaśnia….Tak samo jest z książką. Dostaje dużo maili i informacji o tym, że książka „akurat” trafiła w czyjeś ręce w najważniejszym momencie życia, trudnym, decyzyjnym, właściwym, najlepszym…Chce napisać o tych Mapach podczas robienia których zapada decyzja o zmianach w związku, małżeństwie, rozstaniu, zakończeniu okresu samotności, gotowości do nowego. Robienie Mapy to proces. Trwa około 2-3 tygodnie. Czasem trochę dłużej jak wymaga przerobienia głębiej niektórych fragmentów. To proces zastanawiania się gdzie jestem i czego chcę dla siebie? Co jest ważne dla mnie? Co wybieram? Najpierw dla siebie, a potem dla całej reszty świata. Jeżeli to początek procesu czasem pojawia się zdanie w polu różowym, że „przemyślę, zastanowię się, przetworzę, w ogóle spojrzę w stronę tego tematu”. Bo chcę wiedzieć co jest najlepsze dla mnie. Dla mojego funkcjonowania, zdrowia psychicznego i w konsekwencji fizycznego często, dla codzienności, najlepsze dla mnie jako człowieka, kobiety, mężczyzny…Pracowałam z wieloma ludźmi, głównie kobietami, dla których czas robienia Mapy to był czas decyzji albo przyjrzenia się decyzji, rozważenia po raz pierwszy na głos tego co siedzi w sercu i ciele  od dawna. To zwykle trudne. Samo wypowiedzenie bywa trudne. Czasem pomyślenie o innej opcji jest już trudne. Zmierzenie się z tym co potem.

Umieszczenie tematu na własnej Mapie jako swego rodzaju marzenia-rozważenia jest pierwszym krokiem. Bo przecież postawienie sobie takiego celu, marzenia, konceptu jest bezpieczne. Mamy szanse się temu poprzyglądać, z daleka, z bliska, zobaczyć i poczuć czy to jest to o co nam chodzi. Jak uznamy, że nie tak ma być to zawsze możemy zdjąć. Rzeczy na Mapie dzieją się. Jednak to my wkładamy energię w każde marzenie. Puszczamy je w ruch. Jeżeli jesteśmy spójni z tym co na Mapie i w nas w środku to zwykle dzieje się. To co ważne to sprawdzenie waszej gotowości na efekt tego co chcecie. Czy jesteście gotowi przyjąć zmianę. Bo jak ją zwerbalizowaliście, zobrazowaliście to ona się pojawi. Jaka ma być? Co dokładnie ma być? Jak wy się z tym efektem końcowym macie czuć?

30 marca 2015