Zawsze jest dobry czas, aby spełnić swoje marzenie. Truizm na maxa, a jednak czasem uruchamia w nas rzeczy, które dawno siedzą w naszej głowie i ciele.
Dziś jako książka do śniadania przywołała mnie pozycja Julii Cameron „Nigdy nie jest za późno na nowy początek”. Niby oczywistości takie, że zęby bolą. Jest tam historia o kobiecie, która bała się wejść do sklepu z farbami bo wydawało jej się że „nie wolno tam wchodzić”. Sklep budził wspomnienia o tym, że nie potrafi malować i jest do niczego.
Ja, kiedy idę do sklepu artystycznego po jakieś drobne rzeczy zawsze z zachwytem patrzę na farby, pędzle i inne akcesoria. Podjęłam jakieś, kiedyś próby zrealizowania swojego marzenia o malowaniu jednak nigdy tak naprawdę. Moje dzieci kochają malować. Pomyślałam, że na święta zrobię sobie marzenie. Nie tylko sobie bo reszta rodziny też powinna być zachwycona, a jak nie to cóż, nic nie poradzę. Nie każdy musi być. Kupię farby, te w tubkach, kolorowe, gęste, dosycone, wibrujące odcieniami. Kupię blejtramy i zrobimy malowanie. Tak właśnie zrobimy malowanie. Bo ja lubię robić, tworzyć i nadawać kształt.
Podobne uczucie mam kiedy mijam pasmanterię z kolorowymi włóczkami. Teraz jest tyle akcesoriów do robótek ręcznych. Kiedyś robiłam na drutach i szydełku. Ten sklep i te mini marzenia też stoją sobie gdzieś w kolejce. A może Ty chcesz szydełkować, haftować, tkać, robić decoupage czy makramy?
Do sklepów narzędziami nie boję się wchodzić. Kocham oglądać różne wkrętaki, obcęgi, szczypce, wkrętarki i co tam kto wymyślił dla majsterkowiczów. Jestem szczęśliwą posiadaczką wielu z nich i nawet zupełnie przyzwoicie się nimi posługuję. Zawsze oglądanie nowych sprawia mi frajdę. To jak sklep z zabawkami.
Przyprawy. Mam większość, bo kocham gotować. Ale może to pomysł dla ciebie, aby spełnić marzenie. W każdym większym mieście jest sklep z przyprawami. To co innego niż internetowy. Dotykanie uruchamia kreatywność i pomysły na nowe dania i potrawy. Wykopuje z czeluści ciała zapomniane smaki i zapotrzebowania. Umiejętności też.
Znam co najmniej dwie kobiety, które wróciły do grania na skrzypcach. I jedną, która w wieku przyzwoicie dojrzałym postanowiła spełnić marzenie i nauczyć się grać na pianinie.
Będąc dorosłym człowiekiem możemy spełnić większość swoich marzeń, które w nas siedzą i czekają na spełnienie. Czasem wołają mocniej, a czasem siedzą zrezygnowane od lat w kącie głowy.
Jakie masz marzenie? Co zrobisz w tym roku?
Nie szalej. Wybierz jedna rzeczy i nie rzucaj się na wszystko.
Jak zrobisz jedno to reszta sama przyjdzie. Wiem o tym.