Ogarniamy się, bierzemy drugi i trzeci oddech w płuca i jesteśmy gotowi na akcję.
Wszystkie czynniki albo znakomita większość zagrały, ludzie się sprawdzili, pieniędzy wystarczyło albo przybyło, procesy uruchomione, no czego by nie dotknąć to nagle puzzle wszystkie klikają i układają się w obrazek.
Oczywiście, aż tak cudowny obraz nie jest zawsze i oczywiście mamy w ciele pamięć ilości pracy włożonej w zmianę, stany trudne i trudniejsze i jeszcze trudniejsze czasem.
Natomiast to jest moment, kiedy wiemy, że TAK. Po polsku mówiąc „We did it!”
Jak powstawał wykres „Ogarnij zmianę” to bardzo upierałam się, aby to był rakieta na której siedzimy. Lot w kosmos. Siła odrzutu większa niż cokolwiek. Bo nic tak nas nie motywuje, buduje, wzmacnia i pcha do działania jak świadomość wyjścia z dołka i sięgania po coraz więcej dobrych doświadczeń. Po nowe, dobre, świeże, czyste, moje…
Emocje towarzyszące temu etapowi
Zadowolenie, satysfakcja, entuzjazm, wiara, spełnienie, poczucie mocy i sprawczości
Co się dzieje w naszej głowie
Zrobiłam to!
Potrafię!
Jestem boska!
Mam moc!
Wszystko przede mną!
Przeniosę góry!