Szukaj
Close this search box.

Jak NIE wygląda wykład i szkolenie z Mapy Marzeń?

To, co daję to wiedza. To podwaliny procesu do odnajdywania siebie i porządkowania rzeczywistości. Do lepszego, spokojniejszego i bardziej świadomego życia. Do spokoju w ciele. Do oddechu. Do JA. Moja Mapa Marzeń i koncepcja tego to NIE JEST intuicyjne robienie mapy, wycinanie obrazów ze stosu kolorowych gazet, klejenie ich na brystolu w postaci kolażu. Mapa, która ja proponuję i propaguję to najpierw wykład, dużo wiedzy, przykładów, zastosowań. To zastanowienie się czego chce, jak chcę i po co. Obraz fizyczny powstanie później. Zostanie rozpoczęty podczas spotkania na wykładzie czy warsztacie. Finalny powstanie za tydzień albo dwa. Albo nie powstanie, bo przerobicie mapę w sobie w zupełnie inny sposób.

Nie ma ćwiczeń grupowych, interakcji, wspólnych czy w parach zadań. Każdy z uczestników jest w grupie, ale jego proces mapowy dzieje się indywidualnie. Nie wywołuję do odpowiedzi, nie mówię, że teraz wstańmy i coś zróbmy albo podzielmy się z osobą obok. Jak chcesz, to możesz, to zrobić indywidualnie.


Nic nie trzeba, nic nie musicie, nic nie powinniście. Można wyjść, jak się nie podoba, albo to co, lub jak nie trafia. Zainwestowanych pieniędzy nie odzyskacie, ale możecie odzyskać czas jeżeli wykład nie jest dla was. Ja tak robię w życiu z wieloma rzeczami, a już na pewno z wykładami, które być może są cudowne, ale nie dla mnie. Nie wiem jednak tego, aż nie sprawdzę. W całej mojej historii zdarzyło się, że kilka razy pojedyncze osoby wychodziły mówiąc, że myśleli, że to coś innego. Szanujmy siebie nawzajem. To, co daję to wiedza. To podwaliny procesu do odnajdywania siebie i porządkowania rzeczywistości. Do lepszego, spokojniejszego i bardziej świadomego życia. Do spokoju w ciele. Do oddechu. Do JA.