Kolejna książka z cyklu książek, które przeczytałam, polecam i w jakiś sposób są ważne. Tym razem pozycja jest z łatwością osiągalna w księgarniach i w dodatku kolejna książka Joanny Malinowskiej-Parzydło jakiś czas temu ujrzała światło dzienne.
Ma Mapie Marzeń w polu czerwonym jest miejsce na zastanowienie się jaką markę macie, jak chcecie, aby ludzie was postrzegali, rozpoznawali, widzieli i kojarzyli. Ja swoją markę autorki Mapy Marzeń tworzę z bardzo dużą uważnością i delikatnością od wielu lat. W pewnym momencie miałam duży problem, bo jako Karina Sęp reprezentuję też firmę, w której pracuję i moje imię i nazwisko to też swego rodzaju marka. Po przemyśleniu i przepracowaniu tematu doszłam do wniosku, że mogę mieć dwie marki osobiste. Natomiast co jest ważne to, to aby one były spójne ze sobą, aby wartości, którymi się kieruje, były takie same, sposób postrzegania świata, podejście do ludzi i sytuacji takie same i w jakiekolwiek roli się ze mną zetkniecie, to wciąż będzie ta sama osoba, o takich samych poglądach i myśleniu.
