Szukaj
Close this search box.

Kogo masz wokół siebie?

Wybierajcie, selekcjonujcie, zmieniajcie. Róbcie miejsce na dobrych dla was ludzi.

Zaczęłam układać materiał do nowej książki. Zgodnie z prawem konstrukcji mojego mózgu i komórek w nim upchanych, to jak zrobię trochę miejsca robi się przestrzeń na nowe projekty, kreacje i pomysły, które tylko czekają na realizację i swoja kolejkę.

9 miesięcy z Mapą.  Lata pracy z waszymi mapami pokazał, że większość nie robi map wizualnych, wyklejanych, wieszanych na ścianie. Natomiast przepracowanie wszystkich pól, przejście przez nie, świadomość ich istnienia i elementów w nich zawartych jest bardzo cenna na każdym etapie rozwoju i naszego życia.

Te rozważania i porządkowanie swojego proponuję zaczynać od pola żółtego czyli JA. Jednym z elementów jest to jakimi ludźmi się otaczamy w życiu. Wtedy, kiedy jesteśmy duzi i umiemy, i możemy już wybierać. Kiedy jesteśmy gotowi pewne znajomości kontynuować, kultywować, a inne wręcz przeciwnie ostro odciąć, albo powoli wytracać i pozwalać im obumierać śmiercią naturalną.

Wiele lat temu, kiedy zaczynałam swoją psychoterapię, która zresztą zmieniła moje życie, terapeutka powiedziała na początku, że jednym z elementów terapii, który nastąpi w miarę szybko będzie zmiana ludzi w moim otoczeniu. Jedni od razu znikną, inni powoli , bo nie będzie im pasować moja zmian, przemiana i świadomość. Zostanie niewielu, a być może bardzo, bardzo niewielu. Dobrą wiadomością jest to, że pojawią się nowi, którzy będą lubić i akceptować mnie prawdziwą. Taka jaka jestem. Że będą mnie budować, wspomagać, że będą obok, kiedy ich potrzebuję, a wymian a szeroko pojęta z nimi będzie dobra dla obu stron. Że dawanie siebie będzie budowaniem. Wszystko to okazało się prawdą.

Nauczyłam się wybierać ludzi, z którymi chcę być, rozmawiać, przebywać, spędzać czas. Nauczyłam się dokonywać wyboru, kto jest dobry dla mnie, a kto mniej. Oczywiście nie zawsze i nie w każdej okoliczności mamy taka możliwość. Zwykle w otoczeniu zawodowym potrzebujemy czasem godzić się na pewne kompromisy i pracowanie z ludźmi, którzy zabierają nam energie, stresują, wyprowadzają z równowagi i generalnie robią nam źle. Jednak…. Jednak coraz częściej spotykam się z decyzjami, że jak zdefiniujemy, nawet w środowisku zawodowym że z tym i tym nie pracujemy to da się dużo zrobić. Że jednak można wybrać. A przynajmniej w dużej części. Bo od tego w bardzo zależy czy lubimy naszą prace i miejsce do którego idziemy rano czy nie. Czy wstajemy zdrowi i silni czy umęczeni myślą, że spotkamy X od rana.

W obszarze szeroko pojętej rodziny i związku na pewno możemy bardzo świadomie dokonać wyboru co bardzo polecam. I obrazoburczo powiem, że jeżeli kontakt z którymkolwiek z członków rodziny robi wam wybitnie źle to warto zerwać stosunki, albo przynajmniej bardzo ograniczyć kontakty. Ostro lub mniej ostro, ale zdecydowanie. A wyrzuty sumienia i poczucie winy z tego powodu przepracować z przyjacielem albo specjalistą.

W obszarze szeroko pojętych znajomych i przyjaciół warto zrobić audyt raz na jakiś czas. Z kim chcemy spędzać czas, a po spotkaniu kogo mamy „nerwa” przez kolejny tydzień.

Wybierajcie, selekcjonujcie, zmieniajcie. Róbcie to dla siebie, swojego zdrowia fizycznego, psychicznego i mentalnego. Róbcie miejsce na dobrych dla was ludzi, a jak na razie ich nie ma jeszcze wokoło to przynajmniej zróbcie wolne miejsce na zdrowe powietrze i oddychanie.

Za to tych których macie i kontakt z nimi jest wartościowy, dobry, leczący, jest wymiana dobrej energii szanujcie, podlewajcie jak rośliny, aby rosło i było.

O kim zapomniałaś, a jest ważny?

Kogo już nie chcesz w swoim otoczeniu?

Komu jeszcze dasz szanse i przyjrzysz się znajomości i relacji przez jakiś czas?

Kogo bardzo chcesz mieć koło siebie bo dzięki temu czujesz, że żyjesz i oddychasz?

Weź kartkę i zwyczajnie wypisz imiona i przyjrzyj się im powoli. Ciekawe co Ci wyjdzie : )

 

226