Szukaj
Close this search box.

Mapa Marzeń i inwestycje w dobry czas

k27Kilka razy ostatnio usłyszałam i przeczytałam, że najlepiej inwestować w siebie, kiedy jest dobrze. Nasze życie jest sinusoidą. W każdym polu. Czy to praca, czy związki, zdrowie w tzw. pewnym wieku, finanse czy relacje. Tak naprawdę na każdym polu czasem jest fantastycznie, a czasem mniej fantastycznie czyli pojawiają się plusy ujemne.

Co to znaczy, że mamy inwestować, kiedy jest dobrze.

Pole fioletowe – pieniędzy. Najlepiej oszczędzać, odkładać, inwestować, budować, dokształcać, kiedy mamy dobrą prace, zarabiamy lepsze pieniądze. Po to, aby kiedy przyjdzie trudniejszy okres mieć „nabudowane” i „nauczone”. Jeżeli dobrze zarabiacie zainwestujcie w dodatkowe szkolenia czy języki. Przyda się, kiedy będziecie szukali nowej pracy bo tak się zdarza i życie pokazuje,
że każda umiejętność, którą zdobyliśmy ma znaczenie.

Pole czerwone – uznanie i pozycja. Budowanie własnej pozycji zawodowej i w świecie, budowanie własnej marki najlepiej robić wtedy, kiedy nasza działalność jest na tzw. top-ie. Wtedy po prostu jest łatwiej, prościej i szybciej. Na starcie mamy większą siłę przetargową.

Pole różowe – związki. Tu wyjątek. Inwestowanie w związek i relację to coś co robimy 24 godziny na dobę 365 dni w roku. Nasze konto emocjonalne, kiedy możemy należy ładować tyle ile się da. Oczywiście i tutaj zdarzają się te doły sinusoidy
i wtedy czerpiemy z zasobów bardziej niż dokładamy jednak dla mnie dbanie o to pole jest w systemie constans.

Pole zielone – rodzina i zdrowie. Relacje rodzinne i inwestycja to podobnie jak związku praca przez 365 dni w roku i 24h. Natomiast jeżeli chodzi o zdrowie to najpierw je mamy cudowne i nie zwracamy na nie uwagi. Jednak w którymś momencie, tak mniej więcej jak stuka 40lat zaczynamy dostrzegać, że nasze ciało ma swoje prawa. Już nie zjemy wszystkiego o każdej porze i do szpagatu w sypialni też nam czasem brakuje. To jest czas, kiedy wciąż jest cudownie jednak to moment, kiedy warto inwestować. Im wcześniej tym lepiej.

Pole białe – dzieci i pasje. Inwestycja w relację z dziećmi jest oczywista 365 i 24h. Nawet jak nie chcemy. Za to w swoje pasje hobby i zainteresowania zainwestujmy, kiedy jesteśmy w dobrostanie. Mam tu na myśli, że kupujemy nowy sprzęt narciarski, żaglowy, nurkowy, motorowy czy rowerowy, kiedy mamy więcej pieniędzy. Uczymy się nowych umiejętności związanych,
z nasza pasją, kiedy mamy więcej czasu czyli jedno małe dziecko, a nie trójkę w rozstrzale co dwa lata bo wtedy trudniej po prostu.

Pole  niebieskie – wiedzy. Inwestycja w nową wiedzę jest łatwiejsza kiedy mamy dobrą pracę, ktoś na przykład nam sfinansuje studia podyplomowe albo nowy język czy certyfikację. Zdecydowanie trudniej, kiedy od pół roku szukamy pracy bo
z poprzedniej zrezygnowano z naszych usług po 10 latach. I to w dodatku bez ostrzeżenia.

Pole granatowe – praca i ścieżka kariery. Jak jesteśmy na autostradzie to wykorzystujemy pęd, siłę, wspomaganie, kreatywność, pomysły, ludzi. Bierzemy pełnymi garściami wszystko co się da, wykorzystujemy hossę i jak przyjdzie trudniejszy czas jesteśmy bogatsi i wiedzę, doświadczenie, relację i wszystko cokolwiek przyjdzie nam do głowy.
Nie chodzi o to, aby się ciągle bać tego co i tak się wydarzy, że będzie trudniej. Chodzi o to, aby być na to przygotowanym
w spokoju.

Pole szare – ludzie. W relacje z ludźmi inwestuję zawsze. Oczywiście jak nastąpi to mniej fantastycznie to wtedy  łatwiej skorzystać ze zbudowanych mocnych relacji i  brać bo wcześniej  dawaliśmy. Jednak mam poczucie, że to obszar, którym warto się w głowie zawsze opiekować i dbać o ruch w obie strony non stop. Do nas i od nas.

Pole żółte – ja. W siebie inwestuje zawsze. I już. Bo jestem tego warta 🙂

28 lutego 2015