Po co jest Mapa Marzeń – Mapa Celów? Po co ją robić? Co mi da? Do czego służy? Czy to ma sens? W Mapie i jej robieniu najważniejszy jest proces jej robienia, obrabiania, przetwarzania, przemyśliwanie i formułowanie siebie i tego co ma być na dziś na mojej mapie życia. To czy powstanie mapa jako taka w takiej lub innej formie to już inna sprawa. Rzeczy dzieją się już na poziomie i w czasie tego procesu ogarniania siebie. Dla mnie jest możliwością zatrzymania się i przyjrzenia sobie. Tak trochę z zewnątrz i wewnątrz. Jest jak posprzątanie mieszkania, biurka, szafki, z której często korzystamy, przetarcie blatu przed zrobieniem herbaty. Jest możliwością zobaczenia rzeczy na nowo, w dobrym jasnym świetle. Jest formą remanentu, audytem i sprawdzeniem czy to, co mam to moje czy komuś trzeba oddać co jego. Czy mam wystarczająco rzeczy, spraw, ludzi, emocji, które chcę, a których nie chcę. Jest wprowadzeniem porządku, a więc dla mnie ładu, uważności, „poukladaności” i czystego pola. Daniem sobie oddechu i powietrza do robienia tego, co robię dalej, do zmian, innowacji i poczucia bezpieczeństwa. To też zatrzymanie się, aby chwilę pomyśleć o tym czy na to, co siebie wymyśliłam, jestem gotowa. Czy nie wykonuję „gwałtu” na sobie pchając się w rzeczy, których nie chcę. Czy ludzie wkoło mnie są dobrzy dla mnie, czy też niekoniecznie i trzeba raczej przesiać trochę. Mapa to oglądanie siebie w lustrze w bezpiecznym lekkim oddaleniu, z perspektywą, dystansem i decyzją wchodzę, idę w to, czy nie. Czasem ludzie nie są gotowi na spojrzenie w lustro. To czasem proces kilku lat, ludzi, zdarzeń, książek i błysków. I kiedyś warto zacząć.