Szukaj
Close this search box.

Zrób sobie taką mapę, jak Ci pasuje

 
W moich książkach, na wykładach i w innych publikacjach opowiadam o mapie graficznej opartej na siatce bagua, która ma 9 kolorów i jakiś określony kształt.
 
PROPONOWANE KOLORY I PROPONOWANY KSZTAŁT.
 
Bo wszystko to, co piszę i mówię to tylko propozycja konceptu. Wersja, możliwość, sugestia i pomoc w konstrukcji. Próba zapodania pewnego porządku rzeczy dla ułatwienia dla tych, co poszukują.
Natomiast proszę was, róbcie swoje Mapy Marzeń na „własną modłę” na swój własny sposób, jak wam pasuje w formie, kolorach, kształtach, rysunkach, malunkach, zdjęciach i liternictwie.
 
Jak komuś pasuje kolaż z wyciętych przypadkowo zdjęć, to tak niech będzie. Jak ktoś ma mapę tylko pisaną na złotej kartce w kształcie słońca też dobrze. Jak ktoś lubi prosto i mało albo dużo i naćpane na maksa – wszystko jak najbardziej.
Kiedyś byłam bardziej ortodoksyjna szczególnie na sesjach mapowych. Po tak wielu zrobionych mapach wiem, że każdy, absolutnie każdy zrobi swoją mapę inaczej.
 
Pamiętam takie zdarzenie sprzed wielu lat. Na warsztatach przysiadam się do dziewczyny, patrzę na mapę, a tam rzeczy prawie ułożone warstwami. Feeria kolorów i barw. Naładowane na maksa. Zaczęłam z nią „odśnieżać” jej mapę, próbując dojść do najważniejszych rzeczy i w pewnym momencie zorientowałam się, że ona coraz bardziej mi „znika” ta kobieta. Popatrzyłam na nią i mnie olśniło. Ona sama wyglądała jak jej mapa. Pełno kolorów, warstw, biżuterii, makijaż, fryzura odjechana. Taka była i taka była jej mapa i mi nic do tego. Po tylu latach doświadczenia już bardzo umiem dostrzec tę głęboką tożsamość osoby robiącej mapę, ale i mi zdarzają się skuchy. Na szczęście szybko je wyłapuję.
 
Moja Mapa jest bardzo uporządkowana. Zgodna w większości z zasadami, którymi się rządzi według mnie. Większości, bo na przykład nie stosuję kształtów i kolorów wpisów. I pewnych innych rzeczy też nie.
 
Co się wydarzyło wczoraj, kiedy zabrałam się za swoją mapę? Nagle moja Mapa postanowiła się zmienić i nie zaakceptowała koloru różowego w polu związków. W zeszłym roku spotkałam się z sytuacją, kiedy ktoś zwyczajnie wyciął i nie umieścił pola różowego, bo taki miał czas w życiu. Czas na oddech i pomyślenie
Moje pole związków powiedziało „won z różowym”. Inaczej teraz będzie. Sporo czasu zajęło mi ogarniecie, o co chodzi mojemu ja robiącemu mapę. Ponieważ robię obecnie mapę w Power Poincie, próbowałam temu tłu nadać lekko różowy, blady różowy i wciąż zgrzytało. Biały. Takie jest moje pole różowe na ten rok. Biały to kolor nowości, białej kartki, nowego otwarcia, czasu na inaczej. I niby treść tego jak ma być na polu ta sama, ale znaczenie inne.
I weźcie sobie z tego wszystko trochę albo nic, jak mówi Maciej Bennewicz.
 
Słuchając siebie z uważnością wielką!