Szukaj
Close this search box.

Wiszące kolczyki

ziś przyszły kurierem moje nowe wiszące kolczyki. I nawet je założę i będę nosić.
Chcę wam przypomnieć jeden z moich wpisów blogowych o kolczykach.
Bo dziś jest Dzień Czekolady to może do czekolady kolczyki?
Od kiedy byłam małą dziewczynką marzyłam o wiszących kolczykach i o kolczykach kołach. Nie dane mi było jako nastolatce doświadczyć noszenia żadnych z nich. Moja mama uważała, że to bardzo niestosowne, a czasy nie były takie żebym mogła się zbuntować i za własne pieniądze pójść sobie takowe kupić. W mojej rodzinie kobiety nosiły w uszach (o ile w ogóle nosiły) perły, ewentualnie mały złoty drobiazg w tzw. dobrym stylu.
W mojej głowie zamontowany został przekaz, że takie kolczyki noszą tylko „sprzedawczynie” co brzmiało w ustach mojej mamy, że takie to noszą tylko kobiety lekkich obyczajów. Dziś sama wykonuję od wielu lat zawód sprzedawcy-sprzedawczyni więc w sam raz.
Lubię biżuterię i dużo jej noszę. Mam wiele kolczyków min. w kształcie kwiatków, a bransoletki nosze i na ręce i na nodze.
Jedna z moich koleżanek zawsze z tęsknotą patrzy na wszystkie moje kolczykowe kwiatki. Jej mama sprezentowała jej zdanie, że „każda wariatka ma w głowie kwiatka” ocinając ją od spinek, kolczyków i opasek ze wzorem kwiatowym. Niewłaściwe, niestosowne, wariatkowe i generalnie nie. Inna koleżanka zawsze podziwia i zachwyca się moimi bransoletkami na kostkę. Podczas naszej ostatniej rozmowy powiedziała z zamyśleniem, że może to już ten rok nastał – rok pandemii i potem końca świata, że w końcu spełni marzenie i kupi sobie bransoletkę na nogę bo takie piękne. Zapytałam o co chodzi. Okazuje się że jej cudowny przekaz od mamy jest taki, że tylko niewolnice noszą bransoletki na nogach. I załóż tu bransoletkę….
Kilka lat temu pracowałam z dziewczyną której marzeniem było założyć spodnie i krótką spódnicę. Wydaje się może nieprawdopodobne. Normalnie zbudowana, dobre nogi, młoda kobieta. A jednak z zamontowanym zdaniem w głowie, że ma tak brzydkie nogi, iż lepiej ich nikomu nie pokazywać. Całe życie w długich obszernych spódnicach. Nawet po górach w nich chodziła! Jak po sesji pojechała do domu z zakupioną wspólnie sukienką, w którą ubrała się na rocznice ślubu, to dostałam osobiste podziękowania od męża.
Pewnie znacie tysiące takich historii. Po co ten wpis? Bo może nastąpił właśnie ten rok, że założycie długie kolczyki albo krótkie kolczyki, albo wianek na głowę czy spodenki z dziurami. Może to będą japonki albo sandały, bluzka na ramiączkach albo kapelusz wymarzony od dawna.
Ja testuję wiszące kolczyki i nawet dwa razy założyłam kolczyki koła. Sprawdzam, testuje i mierzę się z przekazem w głowie. Nasze mamy oczywiście nie zdawały sobie sprawy, że takie coś nam montują. Ja jako mama pilnuję się bardzo jednak na pewno też wiele durnych rzeczy przekazuję moim córkom nieświadomie. Chodzi o to ze jak już wyłapiecie coś takiego to przemyślcie i zastanówcie się na sensem tego.
Jakie jest wasze marzenie, które może wylądować na Mapie Marzeń na ten rok. Czasem marzenie są „zwyczajne – niezwyczajne”. A to ich spełnienie potrzebuje pracy na duszy i skryptach które wbudowały się tak głęboko ze nawet nie zdajemy sobie sprawy, że tak jest.
Co to będzie, jest u Ciebie?
Jak nieduża-duża rzecz zmieni twoje życie?
Co zawsze chciałaś?
Czy trzeba aż czasu granicznego aby to spełnić?