Szukaj
Close this search box.

Oczywiste i nie proste

Ludzie inspirują, a podróże kształcą. Usłyszałam oto ciekawą rzecz. Oczywistą, prostą, a jednak trudną. Koleżanka była na urlopie z grupą ludzi, którzy wcześniej się trochę znali. Nie żeby jakoś wybitnie, ale z grubsza. I wróciła z takim cennym spostrzeżeniem. Ludzie ci dziękowali sobie za rzeczy „kierunkowo” i „sprecyzowanie”. Jeżeli ktoś podawał drinka to mówili dziękuję Ci za drinka. Jak ktoś prowadził cały dzień i wychodził z samochodu utyrany to zdanie brzmiało – dziękuję ci za to, że dowiozłeś nas bezpiecznie.
Dziękuję Ci, że posprzątałaś kuchnię.
Dziękuję Ci, za dobrą jajecznicę.
Dziękuję Ci za to, że przemyślałaś prezent dla mnie na urodziny.
Dziękuję, że myślisz o mnie i wiesz że lubię dżem pomarańczowy.
Dziękuję, że jesteś….
Jak zwykle zafascynowana opowiedziałam to moim dzieciom najpierw, a potem zaczęłam opowiadać ludziom wkoło. Moje dzieci oczywiście powiedziały, że to za wysoki level i się nie uda. Uda, nie uda, zapodałam. I…wieczorem usłyszałam…dziękuję mamo, że pojechałaś ze mną urodzinowe zakupy na imprezę……
Potem dostałam smsa od kogoś „dziękuję że mi pomogłaś w tej (tu sprecyzowanie) sprawie.
I powiem wam, że to jest niesłychane.
To kompletnie inny komunikat.
Niby nic, a robi różnicę
Dobrego dnia i dziękuję, że mnie czytacie.