Czytam książkę „Uwięzieni w słowach rodziców”. Mocna pozycja. Jesteśmy zaklęci wieloma nakazami, zakazami, normami, powiedzeniami, określeniami i ich moc jest okrutna. Świadomość tego, że tak jest i odczarowywanie ma sens. Czasem nie starczy życia i godzin terapii, żeby odwrócić pewne procesy jednak wiele da sie zrobić w tym życiu, które nam zostało. A już na pewno mozżmy świdomie nie rzucać zakleć na nasze dzieci, partnerów i przyjaciół. Zawsze powtarzam i piszę w wielu miejcach, że śwaidomość i samo świdomość to moc, siła i dobrostan.
„Życie to nie zabawa” albo wieczne „Bądź grzeczna”. Jedno ze straszniejszych „Nie bądź jak ojciec”, „Nie bądz jak twoja matka” zamyka nas w kregu nie do wyjscia. „Nie mów nikomu” i wiele innych.
Ja na swoim koncie też mam kilka mocnych. Jedno z moich „ulubionych”, które odczarowuję latami to „są mężczyźni, którzy lubią grube” albo „życie nie jest takie jak ty sobie zaplanujesz”.
Jak przeczytam, to mam zamiar przegadać intensywnie treść z moimi dziecmi. Aby sprawdzić co też fantastycznego nieświadomie im zamontowałam w głowach. Mimo uważnosci. Mimo wiedzy i świadomosci. I zdjac moc zaklecia. Przynajmniej sie postarać.
A Ty w jakim zaklęciu jesteś zastygnięta?
